Biznes
Wszystkie
Świat i ludzie

Jak naprawdę wygląda WŁASNA DZIAŁALNOŚĆ? Klienci, biurokracja, nasze wtopy i sukcesy

Prawdziwe życie przedsiębiorcy – bez mitów i coachingu. Biurokracja, klienci i decyzje, których żałujemy.

Szatkowski & Hucz
Niecodzienny podcast

Wprowadzenie

Rozwój i prowadzenie firmy w Polsce to temat, który budzi wiele pytań i dyskusji. Czy jest to droga krzyżowa, jak niektórzy określają, czy może raczej proces pełen wyzwań, ale i satysfakcji? Na te pytania odpowiadają Konrad i Marek, dzieląc się swoimi doświadczeniami i perspektywami.

Pasja vs. Biznes

Dla Marka prowadzenie firmy to przede wszystkim realizacja pasji. Jak sam mówi: "Ja bardzo gasnę, jak nie robię rzeczy, które mnie jarają". Jego działalność w produkcji filmowej, która początkowo była zabawą , z czasem przekształciła się w zlecenia. Nie jest to jednak typowy dom mediowy goniący za każdym klientem. Marek ceni wolność w projektach i nie lubi "ugadywania klienta przez miesiące". Jeśli projekt jest zgodny z "feng shui", to super, jeśli nie – rzadko dociska.

Dla Konrada, podejście jest zupełnie inne. Jak sam zaznacza: "Ja robię Prowadzę działalność po to, żeby zarobiła mi na hobby, a nie była moim hobby". Chociaż lubi branżę e-commerce, klientów i proces kreowania strategii, to nie nazwałby tego pasją. Jego motorem napędowym jest zarządzanie i tworzenie , nawet jeśli to tylko 10% pracy, a pozostałe 90% to problemy. Konrad podkreśla, że sama pasja nie wystarczy do zbudowania interesu; potrzebne są inne kompetencje, często ważniejsze niż samo wykonywanie usługi.

Czy prowadzenie firmy w Polsce jest proste?

Otworzenie działalności w Polsce jest dziś proste i szybkie – to kwestia jednego dnia. Początkowy niski ZUS i dostępne dotacje również ułatwiają start. Jednak, jak zauważa Konrad, dotacje mogą wiązać się z biurokracją i długim czasem oczekiwania.

Prawdziwe wyzwania pojawiają się wraz z rozwojem firmy. Konrad, zatrudniając 10 osób na umowę o pracę, zderzył się z ogromem biurokracji związanej z kodeksem pracy: regulaminy, szkolenia BHP, badania. Jego księgowy podsumował to krótko: "na razie to ty się bawiłeś. Teraz zaczynasz prowadzić firmę".

Marek, który nie zatrudnia pracowników na stałe, był zszokowany kosztami ZUS-u za jedną osobę. Niemniej jednak, obaj zgadzają się, że wiele biurokratycznych przeszkód można zlecić zewnętrznym firmom, co pozwala skupić się na kluczowych aspektach działalności.

Poza biurokracją, polskie realia biznesowe niosą inne wyzwania. Konrad wymienia frywolność w terminowym opłacaniu faktur przez klientów, co może prowadzić do problemów z cashflow. Ponadto, wejście na rynek bez wyraźnej niszy, gdzie konkurencja jest już duża, wymaga ciągłego bycia na bieżąco. Nadal obecne są "Januszeksy lat 90." , a także wyzwania związane z zatrudnianiem pracowników, zwłaszcza w kontekście zmieniających się pokoleń.

Współpraca z klientami: co działa, co zabija energię?

Dla Marka, bezpośrednia praca z klientami zawsze była pozytywna, a najgorsze doświadczenia miał ze współpracy z agencjami, gdzie "ktoś z agencji po prostu, nie wiem, musiał coś swojego włożyć w ten projekt, bo chyba musi".

Konrad z kolei często spotyka się z niezrozumieniem ze strony klientów, zwłaszcza w branży technicznej, wynikającym z braku wiedzy. Tłumaczenie skomplikowanych procesów jest konieczne, ale bywa trudne, ponieważ niektórzy klienci odbierają to jako traktowanie ich "jak debili". W branży IT, gdzie wiele elementów zależy od różnych oprogramowań, klienci często obwiniają agencję za problemy leżące po stronie innych systemów. Dodatkowo, presja ze strony zarządów klientów może prowadzić do nieuzasadnionych nacisków.

W kontekście komunikacji, Konrad zauważył różnice między branżami. W marketingu, gdzie prowadzi podcast i agencję we dwójkę, komunikacja jest bardziej bezpośrednia, na "ty". Natomiast w spółkach, gdzie firma występuje jako duża agencja z wieloma pracownikami, utrzymuje się formalny dystans.

Biurokracja i czynniki spowalniające wzrost

Rozwój firmy to nie tylko wzrost przychodów, ale także budowanie organizacji i zwiększanie zasobów. Marek przyznaje, że był moment, kiedy czuł presję rozwijania firmy, ale uświadomił sobie, że "trochę nie o to mi chodzi". Preferuje robienie dobrych, dużych projektów, niż ciągłe szukanie klientów na usługi. W jego branży, do większych projektów dobiera podwykonawców, nie musi zatrudniać ludzi na stałe.

Konrad natomiast dąży do bycia agencją 360 w e-commerce i w pewnym momencie chciałby zejść z operacyjnego zaangażowania w projekty, aby nie być "na etacie" we własnej firmie.

Obaj zgadzają się, że kluczowym momentem spowalniającym wzrost jest moment, w którym przedsiębiorca przestaje się "obrabić" i powinien zacząć zatrudniać. Jest to trudne, ponieważ często trzeba kogoś przyuczyć, co generuje dodatkową pracę. W miarę wzrostu, firmy chcą mieć większy wpływ na pozyskiwanie klientów i skalowanie lejka sprzedażowego, co w B2B, gdzie proces sprzedażowy jest złożony, stanowi duże wyzwanie.

Lepszy mały handelek niż duży szpadelek: produkty czy usługi?

Marek uważa, że film jest produktem, ponieważ jest zamknięty i skończony, przekazywany klientowi do dowolnego użytku. Posiadał również sklep z koszulkami. Stwierdza, że nie nadaje się do bezpośredniej sprzedaży i woli, gdy proces jest zautomatyzowany.

Konrad nie zgadza się z tym, że film to produkt, argumentując, że produkt to coś, co jest tworzone w ramach własnej inicjatywy i sprzedawane jako gotowa wartość, a usługa to realizacja potrzeb klienta. W świecie IT, Software House'y dążą do posiadania skalowalnego produktu abonamentowego, co jest zupełnie innym modelem niż usługi.

Debata o tym, co jest lepsze – produkt czy usługa – jest indywidualna i zależy od preferencji i branży. Handel, zdaniem Konrada, może być prostszy, ponieważ polega na "przemieleniu towaru", a nie na użeraniu się z problemami klienta jak w warsztacie samochodowym czy firmie budowlanej. Konrad definiuje produkt jako coś, na co zrzuca się wielu klientów, a usługa to coś, za co płaci jeden klient.

Wtopy i problemy

Jednym z problemów, z którymi zderzył się Konrad, jest branie mniejszych projektów, które finalnie okazywały się nieopłacalne, ponieważ procesy agencji są zbudowane pod większych klientów. Wielokrotnie dokładał do takich projektów lub kończyły się one nieporozumieniami z klientem. Ma też problem ze zbyt złożonym procesem sprzedażowym, który jest kosztowny, ponieważ wymaga poświęcenia dużo czasu na analizę, za którą klient jeszcze nie zapłacił.

Marek również przyznaje się do przeszacowania budżetów w projektach, co skutkowało koniecznością dopłacania. Dodatkowo, lata temu jego firma straciła szansę na realizację serialu za milion złotych z powodu problemów z procesami i zarządzaniem czasem. Mimo to, Marek podchodzi do porażek z optymizmem, wierząc, że z każdej sytuacji można wyciągnąć coś dobrego.

Podsumowując, prowadzenie firmy w Polsce to ciągłe wyzwania, które wymagają elastyczności, strategii i umiejętności adaptacji. Zarówno pasja, jak i czysty biznes mogą być motorem napędowym, ale kluczem jest efektywne zarządzanie wyzwaniami, zarówno tymi biurokratycznymi, jak i tymi związanymi z rynkiem, klientami i pracownikami.